Autor Wiadomość
Tomek
PostWysłany: Pią 12:09, 02 Kwi 2010    Temat postu:

dziwi mnie małe zainteresoanie w tym temacie tym bardziej, że uważam ta metodę za najbardziej skuteczną zaraz obok PNF. z własnej praktyki wiem, że pomaga bardzo wielu pacjentom nawet tym z utrwalonym szyftem bocznym. Jednynym jej mankamentem jest chyba to, że wyamag dużego zaangażowania również ze strony samego pacjenta i dużego wysiłku wkładanego z jego strony
Simon Terapeuta
PostWysłany: Śro 12:27, 24 Lut 2010    Temat postu:

hej,

nie mogę z własnego doświadczenia powiedzeć jak to jest, gdyż nie jestem jeszcze certyfikowanym terapeuta tej metody, jednak na kursie Kinesiology taping p. Senderek wspominał o tej metodzie przytaczając bardzo podobnym przypadek o którym wspomniałas. Równiez mówił, że doświadczył owoców pracy metoda Mckenziego na pacjentach u których teoretycznie przesuwalnośc jądra w krążku powinna zaniknąć. Uzasadnił on to rozluźnianiem taśmy powięziowej tylnej.

Ale zaznaczam, że powtarzam tylko to co usłyszałem na kursie KT Very Happy
Hania
PostWysłany: Śro 11:56, 24 Lut 2010    Temat postu: metoda McKenziego

witajcie:)

Ja chciałabym rozpocząc dyskusję na temat terapii metodą McKenziego. Na pierwszy rzut oka wydaje się ona bardzo klarowna i jasna polegając na przesuwalnosci jądra miażdżystego w krążku międzykręgowym. Z moich obserwacji (nie popartych jak narazie żadnymi badaniami na większa skalę) wynika, że terapia metodą McKenziego przynosi bardzo dobre rezultaty równiez u pacjentów geriatrycznych (mam na myśli osoby po 70 roku życia) a po okolo 65 roku życia według doniesień naukowych zanika przesuwalność jądra w krażku...

Tutaj rodzą sie moje wątpliwości. Czy macie równiez jakieś doświadczenie i spostrzeżenia w tym temacie?

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group