www.rehabilitanci.fora.pl

Michał taping · Wysłany: Wto 0:53, 23 Mar 2010 Temat postu: studia doktoranckie

Piszę w dziale studenckim bo w końcu chodzi także o studiowanie z tym, że na wyższym poziomie. Czy myśleliście o robieniu studiów doktoranckich? jeśli tak to co wami kieruje i jaką uczelnie byście do tego wybrali?

Ja szczerze powiem, że od dłuższego czasu rozważam taką opcję, ale nie jestem do końca przekonany, że robiąc bilans zysków i strat nie zaobserwowałem, bym zyskiwał bardzo dużo wraz z tytułem naukowym doktora

Madzia_reha · Wysłany: Czw 11:28, 25 Mar 2010 Temat postu:

napewno jednym z zysków jest prestiż i skrót dr przed nazwiskiem;) ale tak poważnie to też o tym myślałam swojego czasu, ale jak zobaczyłam z jakimi kosztami to się wiąże to zrezygnowałam. Ponadto trzeba znaleźc jakiegos w miare ugodowego promotora który Cie poprowadzi przez przewód i będzie w miarę ugodowy odnośnie terminów itp.

A zyskiem by było to, że uzyskujesz specjalizacje i masz większe uprawnienia z tym związane

Łukasz B. · Wysłany: Czw 11:32, 25 Mar 2010 Temat postu:

Ja moge powiedziec, ze na studiach maiłem zajęcia z człowiekiem który miał niesamowitą wiedzę i umiejętności. Pacjenci od niego wychodzili po tygodniu jak nowo narodzeni. I jak sam mówi nie zrealizował studiów doktoranckich właśnie ze względu na promotora który czepiał sie dosłownie wszystkiego i gdzie mógł to pokazywał swoją wyższośc nad nim.

administrator · Wysłany: Czw 11:37, 25 Mar 2010 Temat postu:

a jeśli myśleliście o tych studiach podyplomowych to jak często odbywają się na nich zjazdy?

i tak nasuwa mi się na myśl takie spostrzeżenie, że może lepiej pieniądze przeznaczone na studia doktoranckie przeznaczyc na kursy nowych metod fizjoterapii? myślę, że na kursach zyskuje się więcej umiejętności niż na studiach doktoranckich

Patryk Wroc

myśle, że tak naprawde nie jest to potrzebne nigdzie poza nauczaniem na wyższej uczelni. Ludzie nie cenią nas za przedrostek przed naziwskiem, ale za nasze umiejętności. Myśle, że ludzie wybrali by człowieka z tytułemtechnika który by umiał pomóc zamiast kogos z tytułem doktora kto tak naprawdę nie wiedziałby co ma zrobic